Tak-wróciłam. Tak-jestem i tak-nie zapomniałam o was. Miałam wesele, a już z miłym początkiem września mam zapowiedziane testy, lektury, syntezy, kartkówki... Miły początek. Dobra, nie narzekam. Do rzeczy:
Jak można się domyślić z tytułu w czasie wolnym od zajęć szkolnych dołączyłam do grona dziewczyn pachnących curry... czy tam rosołem :D.
Jak to u mnie wyglądało?
Na początku wcierałam dość nieregularnie. Jeszcze w czerwcu... Tydzień, przerwa i znowu parę dni. Poszło mi lepiej, gdy wyjechałam na wieś. Za sprawą namowy na kuracje rodzicielki wraz z siostrą umożliwiłam sobie wcieranie także nad morzem. Kuracje zakończyłam przed ostatnim myciem i powrotem do domu. Nie chce pachnieć rosołem w szkole ._.".Przygotowanie "wcierki":
-1 łyżeczka przyprawy(najlepiej niezmielonej)-3/4 szklanki(wrzącej) wody.
Wsypuję, zalewam, przykrywam talerzykiem. Wystarczy 10 minut i można używać, acz ja trzymam aż nie przestygnie :3.(robię popołudniu lub rano, wcieram wieczorem)
W przypadku przyprawy już zmielonej specyfik trzeba przecedzić przez gazę lub coś podobnego. Łatwiej to zrobić w przypadku przyprawy nienaruszonej, bowiem kuleczki opadają ładnie na dno.
Przy używaniu codziennym trzymać w lodówce(chyba, że chcemy parzyć codziennie).
Stosowanie:
Ja wcierałam codziennie wieczorem bez względu na to czy myłam czy nie myłam włosów. Niektórzy robią to jakiś czas przed, niektórzy po myciu na lekko podeschniętych włosach.Plusy kuracji:
-babyhair! Urosło mi ich dość sporo i są już tak długie, że gdy spinam włosy widać jak odstają zaczynając się kręcić :3-Zmniejszone wypadanie(i to dość szybko), bo pewien efekt widziałam nawet po tym "tygodniu, przerwa".
-Widocznie przyśpieszone rośnięcie włosów
-Cena: Kozieradka jest tania.
-Dostępność: sklep ekologiczny, z przyprawami.
Minusy:
-Zapach. Dla mnie curry, po jakimś czasie jednak stwierdzono, że pachnę jak niedzielna zupa :D.Czego nie zauważyłam:
-Zmniejszonego przetłuszczania skóry głowy, choć z tym nigdy nie miałam problemu.Tak podsumowując czuję, że mogę powiedzieć, iż kozieradka jako "środek na przyrost" sprawdziła się u mnie najlepiej z dotychczas stosowanych środków... Po np. drożdżach nie miałam tak widocznego efektu, a piłam dłuższy czas :3
Jakiś dowód? (pierwszy raz od wakacji aparat w rękach ;3) Proszę:
"Jak dorobić się odstających włosków w dwa miesiące" XD
Rośnijcie, chce móc was spiąć ._."
:) Ale co jak co włosków małych masz pełno !
OdpowiedzUsuńMój mail to : marszalek.marzena@gmail.com
OdpowiedzUsuńDane kontaktowe : Adres na jaki mam wysłać próbki :)