Szukasz?

sobota, 11 maja 2013

Czesanie-czym, jak, kiedy?

Co ja oglądam, czego słucham ;_;' Moje dzieciństwo...

Ale przechodząc do tematu...

O czesaniu:

"Czesanie włosów jest jednym z podstawowych zabiegów pielęgnacyjnych. Jeżeli jest wykonywane prawidłowo i systematycznie pobudza krążenie krwi na skórze głowy i równomiernie rozprowadza sebum na całej długości włosów. Dzięki temu włos również zyskuje większą ochronę przed czynnikami zewnętrznymi oraz staje się mocniejszy i odżywiony. Codzienne czesanie włosów pozwala usunąć martwe włosy. Regularne czesanie włosów wzmacnia je oraz sprawia, że są mocniejsze, i bardziej się lśnią co jest efektem bardzo pożądanym."
Fajnie, nie? :D


Czym czesać? Włosie, TT, grzebień... Każde ma swoje plusy i minusy, acz zanim przejdziemy do nich chciałabym zahaczyć o to czym nie czeszemy.
Nie torturujmy włosów plastikami. My tego nie widzimy, lecz powierzchnia takich przyrządów ma pewne nierówności i ostre krawędzie, które haratają i niszczą nasze włosy. Nawet jeśli będziemy się czesać baardzo delikatnie, nie szarpiąc nasze włosy i tak zostaną poszkodowane co po jakimś czasie da znać.
Do tego jak na to nie patrzeć plastikowe wyroby przyczyniają się do elektryzowania się włosów.
Metal także może nam uszkodzić włosy... podrażnić skórę głowy, podrapać... A kuleczki mogą wyrwać nam parę włosków... Znam z autopsji ;_;'.
Ogólnie tworzywa sztuczne uszkadzają strukturę włosa ._.'.
Najlepsze jest drewno i właśnie naturalne włosie.

Czym czesać?

Do wyboru mamy szczotki i grzebienie. Tych pierwszych jest więcej, więc zaczniemy od drugiego :3

Drewniany grzebień z szeroko rozstawionymi zębami-idealny do włosów kręconych i falowanych, które czesze się nim na mokro. Dobrze rozczesuje także włosy gęste.
Tylko takim grzebieniem możemy czesać się na mokro. Nawet jeśli nie mamy włosów kręconych. Tylko. Więc zawsze opłaca się taki mieć :3.

TT czyli Tangle Teezer- szczotka nad wyraz popularna. Macie do wyboru model zwykły lub kompaktowy czyli większą i mniejszą do torebki. Szczotka jest lekka, nie ciągnie, nie wyrywa włosów, a szybko i bezboleśnie je rozczesuje. Mimo wykonania z plastiku jest dość mocna, choć pewnym minusem jest cena. Czytałam, że 40zł za zwykłą i koło 60zł wzwyż za kompaktową. Tańszym rozwiązaniem TT jest Dtangler. Podobno elektryzuje włosy i nie ma wersji kompaktowej... Wiecie co? Odsyłam was do recenzji porównawczej, a także do wyczerpującej recenzji TT Caravely.

Szczotka z naturalnego włosia-nie szarpie, nie elektryzuje włosów, do tego włosie zbudowane jest z keratyny tak samo jak i włosy człowieka dzięki czemu są dla nas bardzo delikatne i nadają blasku, jak żadna inna zbiera kurz z naszych kłaczków. Jest to chyba najlepsza opcja dla prostowłosych. Ceny są różne... od 30-60zł? Trzeba pamiętać, że o taką trzeba bardziej niż o powyższe dbać :3.

Oczywiście są jeszcze różne szczotki do modelowania, układania, fryzjerskie itd., lecz gdy zaczęłam się w to wgłębiać stwierdziłam, że... podstawa mi wystarczy. Zresztą właśnie takie szczotki zwykle wykonane są z metalu... Duża, szeroka do włosów kręconych, a także do układania i modelowania włosów z pomocą suszarki... Różnie, różnie! Piszę o tej, bo taką miałam... Fajna, acz po jakimś czasie naprawdę zaczęła wyrywać .^. Kuleczki </3.
Jakieś inne odmiany grzebieni? Kość lub szylkret o długich, szeroko rozstawionych zębach także nadaje się do czesania na mokro. (kotki o szylkretowym umaszczeniu są słodkie->grafika google "szylkretowy kot" xD)

Dbanie o akcesoria:

Po każdym czesaniu trzeba oczyścić grzebień/szczotkę z włosów, które na nim zostały. To taka podstawa.
Akcesoria(szczególnie szczotkę z naturalnego włosia)trzeba czasem "wyprać". Czytałam o namaczaniu grzebienia 10-15minut w roztworze szamponu z amoniakiem lub czyszczenie z użyciem sody lub amoniaku, acz średnio chce mi się w to wierzyć. Drewno? Powiedzcie mi czy to prawda ._.'.
Szczotkę z dzika "pierzemy" w normalnym szamponie, nakładamy odżywkę antystatyczną(żeby nam się potem włosy od niej nie elektryzowały), płukamy w zimnej wodzie, płuczemy w roztworze octu(roztwór oznacza, iz jest tam woda! XD) i pozwalamy wyschnąć.
TT czyścimy dokładnie oczyszczając ją z włosów. Gdy skończymy dokładnie płuczemy mocnym strumieniem wody(pod ciśnieniem), czasem możemy użyć szamponu :3.

Jak czeszemy?

Powoli, spokojnie, cierpliwie zaczynając od dołu. Uwierzcie, że gdy pociągniecie od razu od góry to kołtuny z dołu nie znikną, a połączą się z tymi sczesanymi... Efekt? Strata większej ilości czasu, większy ból i nerwy.
Choć zawsze można czesać na chama... Szybko, acz z poświęceniem włosów :3. Ała q.q
Coś więcej? Mini instrukcja?
  1. Podziel włosy na części, nie czesz wszystkiego na raz... Partiami będzie prościej.
  2. Przy większych supełkach odłóż szczotkę i spróbuj poradzić sobie za pomocą palców. Przyznam, ze ostatnio jest to moje główne czesadelko (warkoczyków nie "rozczesujemy" szczotką! XD)
Szczotkować możemy pionowo jak i głową w dół :3. (osobiście preferuje pion, acz w młodości(XD) nie raz dziwiła mnie pochylona kuzynka czesząca włosy, a potem odrzucająca je na raz do tyłu... Zawsze uważałam, że w ten można nie doczesać od zewnętrznej strony+przy odrzucaniu i tak się plątają-ach, młodzieńcze opinie ^^')

Kiedy czesać?

Zbyt częste czesanie doprowadzi do większego przetłuszczania się włosów bez względu na ich rodzaj. Jak dla mnie włosy proste powinno się czesać parę razy w ciągu dnia(a może to po prostu zakorzeniony przesąd przez patrzenie na znajome, które prawie co wizyta w łazience mają szczotkę w dłoni?), by uniknąć powstawania kołtunów i supłów. Cóż... Czeszemy, gdy nasze włosy tego potrzebują, gdy to widzimy. Rozczesanych i ładnych nie trzeba ;3. Włosy falowane, kręcone czeszemy najrzadziej... Czesanie na sucho prowadzi do... efektu puchu i zniszczonego skrętu.

Kręcone tylko na mokro/wilgotno(zawsze na odżywce!):

  • przed myciem-Na wilgotno mogą także te prostowłose dziewczyny. Tak jak przy czesaniu "przed na sucho" ułatwia penetracje i nałożenie kolejnych kosmetyków na włosy(według mnie :D). Takie czesanie nie osłabia skrętu, który możemy uzyskać po umyciu głowy... raz rozczesane przed zabiegiem nie są rozprostowywane ani naruszane "po".
  • po myciu-wydaje mi się, że odrobinę osłabia skręt szczególnie, gdy czeszemy, gdy włosy już odrobinę podeschły i rozprostowujemy włosy, które już się lekko podkręciły... Cóż, czesać jednak kiedyś trzeba, a skręt można przywrócić i utrwalić za pomocą żelu, odżywki, ugniatania... stylizacja po prostu :3. 
Proste na sucho(gdy włos jest mokry jest mało odporny na uszkodzenia):
  • przed myciem- zmniejsza plątanie włosów w czasie mycia przez co zmniejsza szkody ponoszone przez włosy w trakcie czesania "po myciu". Tak czesać mogą także posiadaczki włosów falowanych(nawet tylko tak ;3). Według mnie ułatwia także aplikację odżywki czy maski na długości, jest to bardziej równomierne... A i piana z szamponu obmywa niesplatane włosy... Składniki czyszczące i odżywiające maja lepszy kontakt z włosem...Na splątanych jest chyba gorzej.
  • po myciu- źle nawilżone włosy mogą sie elektryzować. Powodować to może też źle utrzymywana szczotka(nieczyszczona itd.), więc cóż... Dobrze wyczesane mogą zyskać na objętości, blasku itd. Cóż, nie wyobrażam sobie prostowłosej nie przeczesującej swoich włosów w trakcie dnia.
Ogólnie rzecz ujmując czesanie włosów "przed" ułatwia czesanie włosów "po". Mniej kołtunów, a i nakładanie kosmetyków i ich penetracja naszych kłaczków wydaje się łatwiejsza. Rozczesane włosy w trakcie mycia na pewno mniej się plączą, a później są posłuszniejsze.

Mam nadzieję, że ujęłam wszystko. Jeśli nie... proszę zwrócić uwagę na pominięte kwestie. Postaram się uzupełnić wiedzę :D.

2 komentarze:

  1. Bardzo fajny i przydatny post

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny post :) Ja do czesania używam tylko grzebienia :) Nie przepadam za szczotkami :)



    W wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...