Szukasz?

sobota, 9 marca 2013

Anoreksja

“Pozbawiany odpowiedniej ilości kalorii organizm wyrównywał ujemny bilans cieplny zasobami energii zgromadzonymi we własnej tkance tłuszczowej. Po jej wyczerpaniu następował z kolei zanik tkanki mięśniowej połączony z uszkodzeniem organów wewnętrznych oraz zmniejszeniem odporności organizmu”
Franciszek Piper

Anoreksja. Strasznie brzmi, co? W wyobraźni od razu pojawia się sylwetka szkieletu pokrytego cienką warstwą skóry. Brr, straszne. Więc czemu, aż tyle osób tak wygląda? Czemu tak dużo osób nie je z własnej woli? Dlaczego anoreksja zbiera coraz większe żniwo? I nie tylko wśród kobiet, a także wśród mężczyzn.

Co to jest "anoreksja"?

Anoreksja to inaczej jadłowstręt psychiczny. Zaburzenie odżywania i choroba psychiczna, która objawia się szkodliwą dla zdrowia(dość szybką) utrata wagi. Jest to świadome głodzenie się. Osoba chora NIE CHCE jeść. Jedzenie ją odrzuca, gdyby tylko mogła to, by nie jadła... Osoba chora odczuwa wstręt do własnego ciała, występuje jego zaburzone widzenie(jak na załączonym powyżej obrazku). I nie jest to wymysł. To poważny problem, nie należy go lekceważyć, a czym wcześniej się go zauważy tym lepiej dla chorego...

Media

Pierwszą myślą jaka przyjdzie nam do głowy, gdy ktoś spyta co jest przyczyną plagi anoreksji będą media. Gazety, programy... Wychudzone modelki. Lecz od razu nasunie się też to, że przecież gwiazdy tak nie wyglądają. Polecą argumenty o photoshopie itd. I? I to prawda.
Lecz kobiety chcą być tak szczupłe, chcą być tak piękne jak ich idolki i nic nie dają zdjęcia "bez i z" makijażem/photposhopem..
Niektóre mają ambicje związane ze światem mody, a tam...


Niedowaga zaczyna się, gdy BMI spada poniżej 18,5. Wychudzenie poniżej 17. Wygłodzenie poniżej 16. Pani z 1.58 i 38kg jest wygłodzona. Choć to podobno się zmienia:
"W Brazylii zgodnie z nowymi przepisami każda modelka przechodzi szczegółowe badania lekarskie, a dziewczynom chorym na zaburzenia łaknienia zakazano wychodzenia na wybieg. W Mediolanie nakaz badań lekarskich dla modelek wymusiła na włoskich dyktatorach Letizia Moratti, pierwsza kobieta burmistrz w historii miasta. W Hiszpanii rząd, który dofinansowuje rodzimy przemysł modowy, odgórnie ustalił granicę minimalnej- wagi. Po wybiegach mogą chodzić modelki o BMI minimum 18. Oznacza to, że przy wzroście 175 cm zdrowa kobieta powinna ważyć co najmniej 56 kg." źródło: <klik>
Cóż, lecz czy problem tkwi tylko w modelkach? Zastanówcie się: Kiedy ostatnio widzieliście w telewizji kogoś grubszego? Kogo osoba była uosobieniem szczęścia, sukcesu, dobrych cech... Pomijając programy zmieniające życie, gdzie... Cóż, pomaga im się zrzucić kilogramy. I komedie. Tak, pomińmy komedie. Grubsza osoba aprobowana przez społeczność. Czytaliście książkę, w którym któraś z bohaterek byłą grubsza i równocześnie naprawdę fajna? Romansidło, akcja, cokolwiek? Miała tam happy end? Zwykle w programach z "przemianami" słyszymy jak na lepsze zmieniło się życie osoby, która schudła. W książkach nie ma głównych bohaterek "przy kości". W książkach, komiksach... Choć w tych drugich przeznaczonych dla chłopców króluje duży biust ;3. Ludzie szczupli odnoszą sukcesy. To wchodzi do psychiki, a kto nie chciały być takim człowiekiem sukcesu? Chudszy=lepszy? Chudszy=szczęśliwszy?

 Czym charakteryzuje się anorektyczka?/Przyczyny.

-Obsesyjny lęk przed przytyciem(bez względu na to jak mało to jest)
-Niepewność, brak wiary w siebie, niska samoocena(osoba spełniona i pewna nie odchudzałaby się tak radykalnie)
-ogólne niezadowolenie ze swojej figury i lęk przed dorosłością(młode dziewczynki boją się zmian jakie w nich zachodzą, dieta pozwala zachować dziecięcą sylwetkę-> anorektyczka z biustem?)
-zaburzenie w postrzeganiu własnego ciała(chudzina  narzekająca jaka to nie jest gruba-> i to nie tylko w formie "Ty? Popatrz na mnie!" czy żartach, a poważnie się tym martwiąca...)
-Na anoreksje często chorują młode, ambitne osoby, które chcą być we wszystkim najlepsze, bardzo dobre. Stawiają one sobie za duże wymagania lub ktoś od nich wymaga. Gdy obowiązki ich przygniatają i tracą kontrolę nad życiem lub ich aspektem chcą kontrolować chociaż swoje ciało, swoje jedzenie, swoją wagę... Ambitni perfekcjoniści? Nie generalizujmy jednak :3 "Niejadek" nie raz ma problemy z koncentracją. Mózg musi coś "jeść". Zresztą, gdy i "normalne" osoby czują się przygniecione życiem mogą w to uciec. Patologia rodzi patologie, prawda? Nie kontroluję ojca-pijaka, lecz, spójrzmy, mogę kontrolować to ile jem, panuję nad sobą, nad własnymi potrzebami. Jeśli powiem sobie "nie" to tego "nie" dotrzymam.
-Choć nieuogólniając ta choroba pojawia się i w domach bogatych, sprawiający wrażenie szczęśliwych i przyczyną mogą być złe stosunki rodzic-dziecko... Praca, szkoła... Nieprawidłowe stosunki interpersonalne, brak akceptacji środowiska.
-"Niejedzenie" może być i formą kary, sposobem na samodoskonalenie się, wprowadzeniem dyscypliny.
-Anorektyczki jeśli jedzą sprawdzają pokarm i mają naprawdę ogromną wiedzę na temat zawartości kalorycznej produktów. Dla nich nie ma smaku, zapachu, wyglądu. Są kalorie.
-Chorzy nie unikają także ćwiczeń. Każda droga do zgubienia paru kilogramów/gramów jest dobra. Czy to ćwiczenia, wymioty, środki przeczyszczające czy moczopędne. Działa? Kogo obchodzą konsekwencje? Ofiara w imię figury...
-A fizycznie jak to wygląda? Kobiety zaprzestają miesiączkować. O tym zawsze się mówi. Ciało zaczynają obrastać także włoski(meszek), których wcześniej nie było. Organizm chroni się przed zimnem-nie ma warstwy tłuszczu, który robił to wcześniej. Anorektyczki zwykł być bardzo blade. Anemia też nie jest im obca(nie, nie każdy anemik ma przed sobą otwartą drogę do anoreksji), wypadanie włosów, "wycieńczony wygląd"(bladość, podkrążone oczy, słabość...), zmienne nastroje(od agresji do apatii) i drażliwość szczególnie, gdy wchodzi się na tematy jedzenia.Zaburzenia snu czy zmiany w rysach twarzy, wychudzenie jej...Anoreksja nie jest "chorobą samotną". Anemia, depresja, zaburzenia hormonalne i inne często jej towarzyszą.
Na anoreksję może zachorować każdy: popularny-idealny jak i szara myszka. To nie wybiera. A anorektyczka nie powie ci, że choruje. Wyprze się tego. Powie, iż je tyle ile jej potrzeba, że czuje się dobrze... A komplementy, gdy schudnie w początkowej fazie tylko utwierdzą ją w przekonaniu, że robi dobrze... Że chudsza znaczy lepsza... Zwykła oddalać się od osób, które jej wypominają. Mechanizm obronny.

Leczenie?

Z anoreksją MOŻNA WYGRAĆ! Trzeba jednak pamiętać, że wmuszenie jedzenia nie jest dobrą drogą. Jedzenie jest dla niej jak wróg, bo jeśli coś zje może przytyć, a tego boi się najbardziej. Jedzenie samo w sobie, gdzieś na półce nic nie robi. Jedzenie w ustach, żołądku, sobie jest groźne. Można przytyć. Zresztą co da wmuszenie jeśli osoba chora pójdzie, zwymiotuje czy pozbędzie się tego w inny sposób? Anoreksja może przerodzić się w (choćby czasową) bulimie.
Tłumaczenie także nic nie daje. Anorektyczka nie uważa, że postępuje źle, a każdy atak na to co robi odbiera nie jako troskę, a atak na swoją osobę w całości. Odsuwa się, zamyka i nic nie możemy zrobić.
Niekiedy osoby takie zauważają, że dzieje się coś złego i chcą sobie pomóc. Same. Wrócić do jedzenia. nie udaje się. Z trudnością wkładasz coś do ust, przeżuwając myślisz o kaloriach, po przełknięciu myślisz co można byłoby zrobić i ile czasu zajmie spalenie... A gdy na początku widzisz wzrost wagi nie czujesz się lepiej. Nie czujesz jakbyś sobie pomagała... Kończy się na uczuciu wstrętu do własnego ciała i wizycie w łazience lub wzięciu leków, które pomogą pozbyć się tego co przed chwilą chory zjadł.
Tak na dobrą sprawę jedynym sposobem na przerwanie tego piekła jest pomoc specjalisty/ów. By wyleczyć ciało trzeba wyleczyć ducha. Jeśli tego nie zrobimy nawet jeśli chory zacznie normalnie jeść to po jakimś czasie problem wróci. Psychoterapia jest ważna. Co z tego, że damy leki, które osobę ogłupią, zamkniemy w szpitalu i wmusimy jedzenie? Kiedyś wyjdzie, faszerować lekami przez całe życie także się nie da.
 "Czym wcześniej tym lepiej". Wcześniej czyli nie wtedy, gdy ktoś  przypomina lub dopiero zaczyna przypominać szkielet owiniętego w skórę, a gdy zaczyna myśleć(!) i zachowywać się jak anorektyk. Nie chodzi o to, że nie je, lecz o to, że je coraz to mniej... nie w ramach rozsądnej diety(czyli mniej, a urozmaicenie i nie długo), a często jedno i to samo podzielone na cały dzień/dni.
Jeśli uważasz, że masz problem(lub ktos z twojego otoczenia) możesz:
1. zupełnie anonimowo wejść na http://forum.glodne.pl/
2. zupełnie anonimowo zadzwonić na telefonu zaufania i porozmawiać ze specjalistą:
0*22 628 96 27
3. zgłoś się do jednego z najbliższych terapeutów. <Klik-> gdzie się leczyć>

Popularni-idealni?

Nie jest tak, że w sidła anoreksji wpadają tylko młode, niedoświadczone i zapatrzone w gwiazdy dziewczynki. Nie. Gwiazdy też chorują. Chorują mężczyźni, chorują kobiety. Pamiętajmy o tym i spójrzmy: Czy te wystające kości naprawdę nam się podobają? I czy ich widok wart jest zmarnowanego zdrowia?

Co jeszcze?

Co to jest pro-ana? w skrócie-> ideologia, która popiera anoreksje i bulimie.
Kim są motylki? -> Wyznawczynie pro-any.
Forum motylków
Blog motylka -> Spójrzcie na zdjęcie. Jest po co się odchudzać? Pomińcie komentarze, zejdźcie na dół i przeczytajcie od żółtego znaku z ostrzeżeniem. Teraz kliknijcie na stronę główną.  Biały obrazek "alfabet anorektyczki", podpis. Z boku także możecie sobie poczytać. Dziewczyna jest mojego wzrostu. Nie mam jej najwyższej wagi(raz byłam blisko), lecz do najniższej bardzo mi daleko. Upragnionej jestem blisko, lecz wyżej. I mi to nie przeszkadza... Wolałabym mniej cm w jednej części ciała, a więcej w innych niż gdyby mi miała waga lecieć i byłabym tak chuda...  Bo... Czy wy chciałybyście być takimi szkieletami? Takimi kośćmi pokrytymi skórą? Chciałyście, by waszą jedyną przyjemnością było "nie-jedzenie", a radością ujrzenie mniejszej cyfry na wadze? "Bycie chudą jest ważniejsze od bycia zdrową." Nie prawda. "Najważniejsze jest to, co mówi waga." Nie prawda."Nigdy nie jesteś „zbyt” chuda." Nie prawda...
"Anoreksja: Przyczyny i konsekwencje"
Anoreksja-przewodnik
"Dlaczego młodzież się głodzi?"


15 komentarzy:

  1. Nie zazdroszczę figury kościotrupom wolę mieć nadwagę niż wyglądać jak chodząca śmierć

    OdpowiedzUsuń
  2. szkoda mi tych dziewczyn....już wolę swoje nadprogramowe kilogramy

    OdpowiedzUsuń
  3. ehh, ja sama się odchudzam. Ale to tylko, że mam nadwagę i w końcu się zebrałam w sobie. Mam nadzieję, że schudnę jak najwięcej do wakacji :)

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo przykra jest ta choroba ... a zdjęcie które umieściłaś - wydaje mi się że bardzo oddaje właśnie tą chorobę

    OdpowiedzUsuń
  5. Proponuje wszystkim które chcą być chudzielcami, wyjazd na terapie do Etiopi lub innego biednego kraju .I powiedzcie tym dzieciom niedożywionym i umierającym z głodu że jeszcze są za grube .Ze garść ryżu na cały dzień to i tak dla nich za dużo .Wszystkie macie za dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nominuje Cię do Libster blog Awards i Versatile Blogger Awards. :) Więcej informacji na moim blogu:
    http://wiolka-zakochana-wariatka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. A wiecie co w tym wszystkim jest najśmieszniejsze? Że większość tych dziewczyn, które popadają w anoreksję, robi to aby zyskać aprobatę w oczach.... facetów. Każda z nich chce być piękna, adorowana, kochana... Tylko jednocześnie nie zdają sobie sprawy, że większość facetów nie lubi "kościotrupów"...

    OdpowiedzUsuń
  8. piszesz prawdę, ale to nie do końca tak jest... Jestem w szkole baletowej i są nauczyciele, którzy non stop gadają ci, że masz schudnąć. Autorytet? W pewnym sensie tak... Miałam taką sytuację... Zaczęłam się odchudzać (czy lepiej powiedzieć głodzić), więcej ćwiczyłam. No bo największe tancerki są chude. Tak naprawdę myślałam, że im będę chudsza to będę lepszą tancerką.... Wiem, że żałosne ale prawdziwe.... Potem wyjechaam na obóz. Tam wszyscy zmuszali we mnie jedzenie, a ja nie chciałam jeść.... W końcu po wielu rozmowach i wkuwaniu mi do głowy, że muszę jeść zaczęłam stopniowo więcej jeść.... Dzisiaj mam 154 cm wzrostu i ważę 38 kg :)

    OdpowiedzUsuń
  9. To nie jest choroba, którą się wybiera. Można nie jeść pół roku, ale jest decyzja i wraca się do formy. Znakiem, że anoreksja otuliła Cię swoim mroźnym ciepłem jest moment, w którym mimo chęci nie potrafisz przestać, a myśl, że zjadasz słonecznik, napawa Cię strachem od którego masz całkiem fizyczne bóle brzucha. Zapraszam moja perspektywa kuchniapannya.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Moim zdaniem bardzo ciężko jest popaść. W tą chorobę.

    OdpowiedzUsuń
  11. To ja ważę 50kg przy wzroście 160 i chcę przytyć.Koledzy w pracy ciągle mówią mi że jestem za chuda.Mają rację ,bo za przeproszeniem"kościotrupy" nie mają ani cycka ani tyłka.

    OdpowiedzUsuń
  12. ciekawy blog zapraszam na nasz http://dlaczegooneanoreksja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie podobają mi się bardzo komentarze pod tym wpisem. Pełne jakiegoś jadu. Z 4 osoby nazwały te dziewczyny kościotrupami. To jest obraźliwe. To jest choroba zrozumcie to! Tak ncechowane jadem komentarze wskazują że same źle się czujecie ze swoją wagą i nikt mnie nie przekona że jest inaczej. To jak powiedzieć o otyłej spasiony baleron. Komentarz o Etiopii jest po prostu żałosny. Przykro że tyle pustogłowia jest w internecie.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...