Szukasz?

piątek, 25 stycznia 2013

Silikony-co, jak, dlaczego i po co.

Post, który w wersjach roboczych siedział i siedział, bo nie mogłam go dokończyć, postawić kropki nad "i". Cały czas mam dziwne wrażenie, że mogło być coś jeszcze, że czegoś nie powiedziałam, ze jest jakieś niedociągnięcie acz... Sami zdecydujcie :3
Silikonowe czepki: (XD)

Silikony...

Czyli o tym jak nic nie wiedząca chciała przekazać rzetelną wiedzę innym...
Czyli próba przeczytania tego wszystkiego co przeczytałam jeszcze raz. Ze zrozumieniem... I opisanie tego... Też ze zrozumieniem.

Gdzie weszłam najpierw? Wikipedia! Weszłam, przeczytałam regułkę i nie zmądrzałam=__='.
Za to gdzie indziej znalazłam informację, że silikony to substancje oleiste, których zadaniem jest wygładzenie i pogrubienie włosów. Jak? Oblepiając je. (wyobraźcie sobie cząsteczki. Te cząsteczki mają rączki i lądując na naszych kosmykach się do nich przytulają i nie chcą puścić :3-> idę robić kreskówki :D)

Bardziej chemicznie?
Silikony to polimery oparte na organicznym krzemie (polimer to substancja chemiczna o dużej masie cząsteczkowej). Poszczególne silikony różnią się między sobą: wielkością cząsteczek, lepkością oraz formą. W zależności od właściwości mogą mieć postać cieczy o różnej lepkości i tłustości, żywicy i elastomeru.

Nie wnikają w głąb naskórka, działają wyłącznie na powierzchni. Są całkowicie obojętne dla organizmu i po połknięciu zostają z niego wydalone w niezmienionej formie (nie kumulują się w organizmie). Silikony to składniki niezwykle stabilne, nie ulegają rozkładowi do substancji drażniących lub w inny sposób szkodliwych dla zdrowia, nie stanowią też pożywki dla mikroorganizmów. Silikony to produkty bezwonne, bezbarwne, nie wywołują one podrażnień ani uczuleń.  

Co dają nam silikony? 

Silikony mają działanie kondycjonujące. Efektem ich używania jest gładkość, blask, lepsze wyeksponowanie koloru, zwiększona podatność na układanie. Super, prawda? A druga strona medalu? Silikony powodują oblepienie, obciążenie i utrudniają(acz nie całkowicie uniemożliwiają! Żeby nie było!) dostęp substancji odżywczych do włosa.

Skracając: Po silikonach włosy wyglądają na zdrowe i odżywione, acz niekoniecznie takie są. Nieoczyszczanie ich sprawia, że nawet gdybyśmy nakupiły mnóstwo odżywek i wszystkie po kolei nałożyły na głowę to przez to, ze nadbudowane(silikony) nie dadzą dotrzeć w pełni substancją do włosa... Mało nam to pomoże.

Inną sprawą jest, że zbyt duża ilość substancji daje efekt nadmiernego obciążenia, a zmyć to można jedynie silnie oczyszczającymi szamponami, które-no cóż-silnie wysuszają włosy i skórę głowy. Efekt "nawilżenia i zdrowia" znika :3.
Nie chcemy oczyszczać? Mamy przyklap, a włosy zamiast łatwo poddawać się stylizacji stają się oporne. Farba także nie do końca przebije się przez silikonową otoczkę.


Rezygnujemy z silikonów?

Sama jestem na tak(CG-stara się :3), lecz przecież silikony to nie samo zło! Po coś zostały wprowadzone do pielęgnacji! Nie wszystkie zmywa się "super-ekstra-silnymi-detergentami". Są i "lżejsze".
A należy pamiętać, że silikony prócz ładnego wyglądu włosów daja nam także ochronę przed urazami mechanicznymi, a same w sobie silikony nie zniszczą nam kłaczków-> raczej nieodpowiednie użytkowanie... Radzę używać rozsądnie, z pewną świadomością^^'.
Według mnie dobre byłoby nie używanie szamponów z silikonami (przecież mają za zadanie oczyszczanie z nich, a zawierając je w sobie nie spełniają tej funkcji). Maski i odżywki? Droga wolna! :3

Nie rezygnujemy?

I nie chcemy sobie zaszkodzić?CO ROBIĆ?
-NIE dla SZAMPONÓW z silikonami-ich zadaniem jest oczyszczanie. Nie zrobią tego zawierając nadbudowującą się substancję w składzie.
-ODŻYWKA? MASKA? Poproszę tą, która w składzie ma silikony łatwo zmywalne w wodzie lub te, których pozbędziemy się z pomocą delikatnych detergentów. Efekt gorszy nie będzie, a po co potem męczyć kłaczki silnymi detergentami? Wy też nie chciałybyście się tak ubrudzić, żeby was twardą szczotą trzeba było "obdzierać ze skóry". "Ał, ał, ała!"
-Od czasu do czasu mały detoksik nie zaszkodzi. Będziecie miały możliwość zobaczyć jak wasze włosy wyglądają bez upiększenia-ich realny stan.

Kiedy silikony są dobre?

-przy ochronie końcówek
-w razie wyjścia na plaże-> spray chroniący z alkoholem, który przesusza? Najpierw silikon, który wytworzy ochronną warstewkę i dopiero "alkohol" :3
-w razie konieczności spania z mokrymi włosami-> silikony zmniejszą urazy
-gdy chcemy potraktować nasze włosy wysoką temperaturą(lokówka, prostownica itd.)-> silikony-> produkty termoochronne są nimi napakowane :3
-gdy nosimy czapkę czyli zimą!-> ochronią przed wysoką temperaturą, elektryzowaniem...
-na basenie-chlor, czepek... Brr!!
-przy jakimś wyjściu :3 Ot, od czasu do czasu można stworzyć iluzję :3 Nad realną pięknością pracujemy same.

Kwalifikacja silikonów:


ROZPUSZCZALNE W WODZIE


- dimethicone copolyol
- lauryl methicone copolyol
- hydrolyzed wheat protein hydroxypropyl polysiloxane
- silikony z PEG na początku - decydującą jest cyfra/liczba widniejąca przy PEG. Zasada jest prosta -im wyższy znacznik, tym większa rozpuszczalność w wodzie - każdy poniżej 4 nie rozpuszcza się w wodzie wcale, zaś powyżej 10 - bardzo dobrze.

NIEROZPUSZCZALNE W WODZIE, ŁATWO USUWANE ZA POMOCĄ ŁAGODNYCH SZAMPONÓW (np. typu Babydream, te na bazie coco betaine) 


- amodimethicone  ( który często jest łączony z trideceth-12 i cetrimonium chloride co jeszcze bardziej ułatwia zmywanie)
- dimethicone
- dimethiconol
- beheonoxy dimethicone
- phenyl trimethicone

WYMAGAJĄCE SULFATES DO USUNIĘCIA-radzę trzymać sie od nich dalej niż bliżej :3 

- simethicone
- trimethicone
- trimethylsilylamodimethic one
- trimethylsiloxysilicates

ODPAROWUJĄCE Z WŁOSA (do zmycia wystarczy odżywka) 

- cyclometicone
- cyclopentasiloxane
- cyclotetrasiloxane
- cyclohexasiloxane
- octamethyl cyclotetrasiloxane

Kto to zapamięta, co?
Mówiąc szczerze ja po przeczytaniu tego mam w głowie lekki mętlik. Mam chodzić do sklepów z kartką?! Acz czytając nazwy można przecież coś zauważyć: mianowicie silikony zwykł posiadać nazwę z określonymi końcówkami:
-siloxane,
-silanol,
-silicone  
-methicone.
Uf, prościej ;3. Oczywiście nie może być za prosto! Silicone rubber, silicone latex, latex,dermafilm, silbar, dimethicream, poly(dimethylsiloxane), good-rite, "przedrostek PEG" nie maja charakterystycznej końcówki(bo po co ułatwiać człowiekowi życie i w nierozpuszczalnych dać jedna, rozpuszczalnych drugą końcówkę? PO CO?! Pobawmy się!)

Wiedzę czerpałam z...  przejrzałam wszystko przez google... strony dla kobiet jak wizaż, fora...
Głowa mnie boli :D. 

11 komentarzy:

  1. Ciężki temat, nie wiadomo kiedy zrezygnować, a kiedy ich potrzebujemy...
    Udanego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja używam silikonów tylko i wyłącznie do końcówek ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja stosuję tylko te które zmyję przy najbliższym myciu. Jednak nie wszystkie działają u mnie dobrze. Silikony w mgiełkach - puszą mi włosy, natomiast w odżywkach i maskach działają idealnie ale tylko na długości, przy skalpie powodują przyklap i przetłuszcz:)
    Do końcówek obowiązkowo;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny artykuł bardzo pomocna klasyfikacja!
    Ale jako studentka kierunku gdzie chemia jest przedmiotem wiodącym przyczepię się do twojego wytłumaczenia pojęcia "polimer", znaczy wiem że jest to mało istotne dla wielu osób że ma budowę łańcuchową, zbudowane jest z merów itp Jednak żeby uzmysłowić sobie jaka jest skala "nienaturalności" wystarczy pomyśleć że do tej grupy należy pcw, pvc itp...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro nie rozumiesz to przykro mi, starałam się napisać jak najprostszym językiem. Poczytaj sobie o polimerach nawet w książkach kiedyś na poziomie gimnazjalnym na przy tematach z chemii organicznej o tym było, pamiętam do dziś ;)

      Usuń
  5. Bardzo przydatne :)
    Wszystko w jednym miejscu! :)
    W razie niepewności - od razu można zaglądnąć i już się wie co, kiedy i do czego :)

    Dodaję do obserwowanych Koleżankę z Malinowego Klubu :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Spora dawka potrzebnych informacji :)

    Pozdrawiam i obserwuję Koleżankę z Malinowego Klubu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam proste, delikatne włosy i całkowita rezygnacja z silikonów to by był samobój ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ładnie to wszystko opisałaś. Wrzucam na fejsa.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pozdrawiam i obserwuję koleżankę z Malinowego Klubu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. wow Twój blog to kopalnia wiedzy ! widzę że jestem nie świadoma wielu rzeczy ... Ajć chemia nie jest mi zbyt bliska a chociaż zaglądam do składów kosmetyków to mało z nich wiem... W każdym razie - obserwuję !!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...